Na teście ciążowym przeczytałam informację, aby do lekarza zgłosić się od razu.
Część koleżanek podpowiedziała mi, aby nie zgłaszać się do 8-10 tygodnia, jednak pozostałe radziły zrobić tak jak one, a więc pójść od razu.
W 29 dc (mam krótkie cykle, często 24, średnio 26 dniowe), od trzech dni wiedząc o ciąży, zabrałam wyniki pięknie rosnącego poziomu Beta HCG i poszłam na moją pierwszą, ciążową wizytę.
Na USG zobaczyłam 2,2-milimetrowe cudo. Sztuk Dwie!
Na kolejną wizytę zaprosił mnie za 2 tygodnie, a na serduszko za 4.
A Wy kiedy zdecydowałyście się na I ciążową wizytę u lekarza? Jakie były Wasze wrażenia? Warto się spieszyć i pójść na początku drugiego miesiąca czy warto poczekać do trzeciego?
Mogę wiedzieć ile masz lat i jak długo starałaś się o dzidziusia?
OdpowiedzUsuńAsia
co za kowal ten lekarz, ja na pierwszej wizycie tez u takiego byłam : " eee... to nie dziecko to tylko pęcherzyk, to nawet płód nie jest , po co żeś kobito przylazła do mnie" określił "to coś" na koniec 3 albo początek 5 tygodnia- po wyjściu od niego przeryczalam cały dzien i powiedziałam że nigdy wiecej on. tak się zniechęciłam że do lekarza poszłam w 9 tc i 6dniu - do innego ,prywatnie. Dzidziuś miał już ponad 3 cm i paluszki było widać rozłączone, a teraz jesteśmy w 14tc 5 dniu i jesteśmy nie rozłącznie, fakt faktem że lekarz kosi jak za zboże , ale jest miły, konkretny i delikatny.
OdpowiedzUsuńTakże sie nie zniechęcaj , i powodzenia :)