Przez pierwsze tygodnie ciąży miałam wrażenie, jakby ten mały, rozwijający się we mnie człowiek pozbawił mnie znacznej części inteligencji i cierpliwości, zabrał orientację na szczegóły, z resztą razem z tą w terenie, wymazał kilka zadań z kalendarza i zastąpił to wszystko dużą ilością złości i płaczliwości.
Z tygodnia na tydzień jest lepiej, choć wciąż zdarzają mi się chwile słabości, podczas których zazdroszczę kobietom, które w nagrodę za stresującą pracę mogą iść już w pierwszym trymestrze na zwolnienie, a dzięki temu zrzucają z siebie ogrom dźwiganej na co dzień odpowiedzialności.
Dziś rozpoczęłam 7 tydzień ciąży. Moje dziecko wygląda już podobno tak:
http://www.sosrodzice.pl/7-tydzien-ciazy/ |